Zamieniłam się w tygrysa i ruszyłam biegiem przez wielką polane.Gdzie on
może być ten cholerny drań? Pobiegłam w kierunku lasu. Było tam ciemno.
Kiedy znalazłam się w lesie przemieniłam się w człowieka. Spojrzałam na
łąkę na której niedawno byłam pojawiły się tam ludzie tego debila.
Podbiegali do mnie a ja z gracją zabijałam ich bez problemu. Za długo
uczyłam się walczyć żeby teraz przegrać z takimi stworzeniami jak te.
Jeden z nich się odezwał. Miał ochrypły głos.
-Jeżeli mnie zabijesz nasz pan się dowie że ktoś jest na jego terenie wtedy cie zabije.-powiedział, zaśmiałam się.
-O to mi chodzi wyjdzie wtedy ze swojej kryjówki.-powiedziałam do niego i
zabiłam go bez wahania. Kiedy jego ciało padło głowa powędrowała na
kamienie. Poszłam po człowieka który zabił moich rodziców,który stworzył
mnie taką jaką jestem teraz. Jestem niebezpieczna.
C.D.N
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz