piątek, 19 czerwca 2015

Od Dadamax'a CD Nastii

Spałem sobie smacznie,ale przez sen słyszałem odgłosy.Jakby ktoś biegał cały czas do łazienki.Pomyślałem że to pewnie Nastia.Potem miałem dziwny sen.Byłem w dziwnym miejscu.Nagle pojawiła się biała postać.
 http://pu.i.wp.pl/k,MzU4OTA0MDgsMzk1OTY4,f,aniol_20blekitny.jpg
Podeszła do mnie.Chciałem uciec,ale to na nic.Nie mogłem się ruszyć.
-Nie bój się.Znam cię,ale ty mnie nie.
-Kim jesteś?-Zapytałem osobnika.
-Nie ważne,ale chce ci dać pewną naukę.
Ten ktoś wykonał gest ręką i przeniósł gdzieś nas.Było to miejsce jeszcze przed wybuchem.
-Spójrz przez okno.
Spojrzałem i widziałem mężczyznę i kobietę.Byli razem szczęśliwi.Ten po chwili wstał gdy nagle telewizor przestał działać i go naprawił.
-I co to ma niby być?-Zapytałem.
-Widzę że nie rozumiesz.Spójrz na kobietę.Jest szczęśliwa że ma kogoś takiego.A teraz ci pokarze coś innego.
Znowu wykonał ruch ręką,ale tym razem byliśmy w pomieszczeniu gdzie były same lustra.
-Tutaj możesz zobaczyć osobę,która chce kochać,ale nie daje szczęścia.
-Ale tu tylko ja jestem w odbiciach...-Wiedziałem o co już chodziło.
-Rozumiem.Nastia jest szczęśliwa,ale nie umiem tego pokazać.
-Brawo.Zrozumiałeś.To teraz nagroda dla ciebie.-Znowu wykonał gest ręką i przeniósł nas do białego pomieszczenia.
Ten wziął moją dłoń i dał coś do niej.Gdy otworzyłem ujrzałem nasiona.
-Acha...I co to ma być ?
-Widzę że nie rozumiesz.Powiem ci tak...Każdy jest malutką pustką,lecz potem staje się nasionem i rośnie i rośnie i rośnie.Gdy już nadchodzi jego czas wypuszcza nasiona a potem zostaje tam gdzie został zasadzony.Chodzi o to że nasiona są jak człowiek.On też wypuszcza nasiona dając nowe rośliny.-Powiedział.
Spojrzałem na niego ze zdziwieniem a potem na nasiona.
Ten znowu wykonał gest ręki i wtedy się obudziłem.Zobaczyłem że Nastii nie ma w łóżku.Poszedłem na dół,oczywiście prawie zabijając się o schody.
-Wiem co trzeba zrobić.-Powiedziałem i znalazłem wejście do piwnicy.Nie rozglądałem się,tylko wziąłem jakieś narzędzia stamtąd i wyszedłem.Po chwili schody były już zrobione całkowicie na nowo.
-No.-Chciałem udać się do kuchni,ale ten pies przyleciał do mnie i skakał wokół mnie.
-Cześć Set.Nastia miała rację.Jesteś słodki.-Leżałem na kanapie a ten na moim brzuchu próbował złapać swój ogon.Moja głowa powoli schylała się do tyłu z nudów i wtedy zobaczyłem że nade mną stoi Nastia.

<Nastia?>^^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz