- Mam to uznać, za zaproszenie do dalszej współpracy między nami?- zachichotałem- Zależy czy mówisz tylko o wizytach lekarskich, czy o takich, em… „Przyjacielskich”- wyszczerzyłem zęby- Nie wiem, to przecież nie zależy tylko ode mnie, bo ty chyba tez masz swoje zdanie. Jeśli o mnie chodzi, to chcesz czy nie i tak będę miał na ciebie oko. Mam pod swoją „opieką” wszystkich ludzi z tego miasteczka i jego okolic, a uwierz, mimo tego że ich nie widzisz, trochę ich tutaj jest. Niewielu, co prawda, ale nie narzekam. Niektórzy są trochę agresywni, więc nie radziłbym ci wracać po nocy do domu. Uznaj to za zaproszenie. Możesz zostać na noc, a nie musisz nawet spać w moim mieszkaniu, masz ich tutaj kilka do wyboru. No… Chyba, że się nie boisz.
< Luna ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz