sobota, 20 czerwca 2015

Od Luny CD Izay'i

- Hah, myślisz że boję się Twoich poddanych...? - Spojrzałam na niego zaciekawiona.
- Hmm myślę, że powinnaś jak już wspominałem są bardzo agresywni. - Wstał z kanapy, uśmiechnął się do mnie. - To jak, chcesz dziś u mnie spać... Albo w innym mieszkaniu ?
- Pamiętaj, że ja nie mam sobie równych. - Wzięłam sztylety, zanim Izaya zdążył zareagować użyłam shunpo. Znalazłam się nad chłopakiem, spadłam idealnie na jego barki. Przystawiłam sztylet do jego gardła, musiałam się przez to pochylić do przodu. - Widzisz...? Jestem za szybka. - Szepnęłam mu do ucha. Zanim Izaya zdążył coś odpowiedzieć znowu użyłam shunpo, tym razem siedziałam na jego kanapie. Podrzucałam sztylet do góry, ale mimo tego dziękuję za zaproszenie. Powiedz mi tylko gdzie mogę spokojnie przespać tą nockę.

< Izaya ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz